środa, 24 stycznia 2018

Ścianka

Oglądamy z Małżem wieczorem program, w którym "celebrytka" pokazuje szafę pełną butów. "Celebrytka" mówi, że gdy raz zapozuje w jednej parze szpilek na ściance to już nie może drugi raz się w tych samych butach pokazać, już się nie nadają. W związku z czym kupuje znów kolejne (rzecz jasna, w szafie same Jimmy Choo, Louboutin, Blahnik, itp) Małż patrzy na mnie, przeciera oczy ze zdumienia i z wyrazem najwyższego zniesmaczenia mówi:
- To ona w tych szpilach WCHODZI NA ŚCIANKĘ WSPINACZKOWĄ?!

No co zrobisz, jak masz "Y" w kariotypie... Nie wydłubiesz..